Czołgiem, piszę obiecaną notkę z dzisiaj. Plan wypalił, bardzo fajne popołudnie spędzone z G.
Grubo, przez dłuższy czas nie wiedziałem gdzie jestem. Strasznie pozytywna faza od 12 do teraz, czyli 23:21. Dużo śmiechu, dużo intymności. Ponad godzina czekania na bakę na dworze wystarczająco spieprzyło humor, myślałem że zamarzam.
Teraz siedzę w domu, hasam lufkę, w głośnikach http://www.youtube.com/watch?v=j_SvWUbvSO4 . Pomimo, że nie lubię techno, to hardkorem nie pogardzę.
Dziś o dziwo brak kłótni, oby tak zostało jak najdłużej. chcę tego. ułułułułuł€łuł€€ł magiczny bit.
To taki krótki wpis, nie ma co się zbytnio rozwlekać. Plan na jutro: baka + film >Driver<.
elo siema do zobaczyska :3
a lisy są słodkie.
OdpowiedzUsuńG.